Lubię takie powroty i serio pamiętam jak byłem w ich wieku …trochę niepokorny ale z dobrym serduchem.
Miło wspominam Kadrę i tamten czas…
Dziś trochę opowiedziałem o Milence i maratonach…I chyba nie było źle bo nikt nie chrapał….dziękuję za zaproszenie …
I tak idąc korytarzem szkoły …po raz kolejny zdałem sobie sprawę że szybko biegnie ten czas…leci konsekwentnie i bez przerwy….
Nie można go zatrzymać…ale można go tak wykorzystać….żeby po jakimś czasie stwierdzić że się go nie zmarnowało …
I tego Wam życzę

Ja zabieram się za trening i projekt ….I coś czuję że się jeszcze zobaczymy
